środa, 9 maja 2012

Spawanie ramy bo ruda jest wredna...

Przy ostatnich pracach na kanale dokonałem ogólnego sprawdzenia stanu ramy po zimie. Z roku na rok pojawiają się jakieś wykwity rdzy, które należy przeczyścić i zakonserwować. W tym roku jednak jakoś sporo się pojawiło rudych plamek, gorsze jest to, że pojawiła się dziura w dolnej części ramy. Przy ostukiwaniu okazało się, że dziura jest bardzo dużą i przechodzi w kilka mniejszych przy mocowaniu tylnego wahacza, a na wysokości mocowania górnego amortyzatora znalazłem dwa dość sporawe pęknięcia idące od dołu do góry ramy co nie wróżyło zbyt dobrej przyszłości.

Pierwsze wizje były dość kiepskie bo zapowiadała się przekładka ramy, a to równa się spore koszty, bo jak robić to porządnie, a jak porządnie to wymiana wszystkich gum na dobry początek. Robocizna to też spora góra grosza bo pracy jest bardzo dużo i może to zająć około 3 do 5 dni. A jak wiadomo w starych Land Roverach nie można niczego przewidzieć, a może raczej należy spodziewać się wszystkiego.

Dlatego ze względów kosztowych i potencjalnego czasu przygotowania "nowej" ramy podjąłem decyzję o połataniu starej. Tym bardziej, że zaoferował mi pomoc kolega ze Szczecińskiego forum, który znany jest z odbudowy przypadków w ciężkim stanie. A do tego znany jest z wysokiej jakości spawania, ponieważ wykonuje na co dzień różne konstrukcje ze stali, aluminium i inoxu. 

Akcja rozpoczęła się od demontażu podłogi (dobrze, że mam całą powierzchnię z Alu ryfla), następnie zdjęcie koła, amortyzatora (który okazało się, że jest już skończony) sprężyny i górnego mocowania amortyzatora. Po tym wszystkim okazało się, że rama nie jest, aż tak skorodowana, a mimo to pęka. Przy czyszczeniu wyszło kilka małych dodatków przy mocowaniu budy do ramy i mocowaniu wahacza. 
Jednak naprawa tego nie była już trudna i po czyszczeniu i wycięciu ognisk rdzy zostały wspawane łatki z blachy 2mm. Ze względu na dobry stan ramy pęknięcie zostało pospawane i na nią nałożona 2mm grubości blacha. Blacha jest wspawana wzdłuż górnej krawędzi ramy, mocowania górnego sprężyny, mocowania budy do ramy. Następnie blacha została przegięta wzdłuż dolnej powierzchni ramy i zaspawana po krawędziach. Miejsca noszące lekkie ślady korozji (powierzchniowej) zostały pokryte środkiem wiążącym, na to podkład antykorozyjny i warstwa bitexu. Mam nadzieję, że po zakończeniu konserwacji ramy nie będę miał już więcej takich prblemów.

4 komentarze: