niedziela, 28 września 2008

Jedziemy na wakacje naszym LR-em' 2008

Jako że studenci to wrzesień cały wolny, ja dopiero dostałem urlop więc jedziemy odpocząć w góry by pochodzić jak i smakować troszkę off-roudu. Wyjazd zaplanowany w Beskidy, nocleg gdzieś na końcu mapy, a pojawienie się trasy w Auto Świat 4x4 dodatkowo zachęcało. Spakowani i ruszamy na południe 20 września 2008 roku...

Po dobrych kilku godzinach jazdy przez Śląsk docieramy na nocleg. Rano szybko śniadanko i na trasę. Początek w Kalwarii Zebrzydowskiej i stąd początek trasy Beskid Makowski - Podróż między niebem a piekłem (AŚ4x4 04/08). Trasa bardzo przyjemna i urozmaicona. Zdolności harcerskie czytania mapy i opisów graficznych pozwoliła na szybkie zorientowanie się co to jest Roadbook i jak się go czyta. Jadąc jak po sznurku połykaliśmy kilometry. Trasa była przejechana rodzinnym SUV-em więc nie miałem większych obaw, ale moja pewność siebie została ukarana.
Kara była bardzo prosta bo zapomniałem o tym, że od tygodnia padało, a jak się okazało jedyny kawałek polnej drogi był z gliny i do tego z koleinami. Jazda wcześniej Vitara na oponach MT nauczyła innej trakcji, której tutaj zabrakło. Jednak po chwili walki z wycofaniem i potem szybki wjazd na reduktorze z centralna blokadą po warszawsku czyli reduktor, 2 biegi BUT. Cała wycieczka zakończyła się bardzo przyjemnie zdobyciem pierwszej skrzynki z Opencechingu. Zabawa wciągnęła nas na dobre...

Był off-road to teraz czas na góry. Skoro byliśmy już tak blisko to postanowiliśmy wrócić do bacówki na Polanie Rycerzowej. Taki mały sentymentalny powrót do miejsca gdzie byliśmy pierwszy raz. Z dwóch dni zrobiły się 4 bo trafiliśmy na imprezę "Śpiewaniem i grólem" gdzie przybyły zespoły z całej Polski. Było akustycznie, muzycznie i sentymentalnie. Było bardzo wesoło i poznaliśmy sporo ciekawych ludzi, do dziś miło wspominamy ten wyjazd bo był to pierwszy wyjazd naszym Land Roverem... jeszcze grzecznym!




poniedziałek, 15 września 2008

Pierwsza wizyta w warsztacie 15.09.2008 (pakiet startowy)

Wizyta w warsztacie zamówiona bo oprócz oczywistych kwestii jak zmiana oleju i filtrów i tego co znajdą. Jednak pojawiła się bardziej zastanawiająca kwestia, a mianowicie skłonność do wpadania w tak duże wibracje, że chciało wysadzić z fotela. Leczenie okazało się proste bo wymiana gum w drążku panharda i nowy amortyzator skrętu. Problem zniknął za w sumie 800zł wraz z olejami, paskami itp. Skoro wszystko wygląda dobrze to czas używać pojazdu zgodnie z przeznaczeniem więc jedziemy...
PRZEBIEG 240 259km

piątek, 5 września 2008

Bliższe poznanie 5.09.2008

Gdy już przyjechał trzeba było go obfotografować dla potomności, żeby móc się chwalić jak i wracać pamięcią czasów w styku dawno, dawno temu...

Błyszczące z full chromową opcją
Auto to wersja szykowana dla Niemców więc wyposażenie było dość bogate. Dodatki zewnętrzne jak chromowany bull bar, chromowane progi z blachą ryflowaną, chromowana osłona zapasowego koła. Z mechanicznych nowości to zastosowane już 24 frezowane pół osie (normalnie 10 frezowe), bezpieczniki "duże" tzw. Fusibe link, które dopiero dostarczały prąd do skrzynki bezpiecznikowej. Było też obniżone zawieszenie oraz felgi firmy Borbet o większym odstawieniu ET

Bagażnik z roletą i "kuwetą"
 Bagażnik standardowo wyposażony w beżową roletę, plastikową "kuwetę" zabezpieczającą podłogę i ułatwiająca sprzątanie. W bagażniku były też 2 dodatkowe siedzenia składane po bokach. Pasażerowie jechali bokiem do kierunku jazdy. Na klapie znajdowały się dwa obszerne schowki. W wersjach bogatszych był jedne schowek i tuba basowa marki Harman Kardon





Wnętrze beżowe - "zdrowe"
 Wnętrze beżowe z czarnymi plastikami. Osobiście uważam że najładniejsza wersja. Wszystko ładnie utrzymane, widać że to były czasy gdzie plastik był osiągiem technologi i DOBRY a nie tzw. chiński.
Kierownica mimo sporego przebiegu nie była wytarta, tak samo gałka zmiany biegów. Jedynie spękane były już mieszki od skrzyni biegów, reduktora i ręcznego. Widać, że sztuczna skóra gorzej zniosła ząb czasu. Dużym plusem jest też stan foteli. Brak przetarć na siedzeniu kierowcy od strony wsiadania. Kolejny dowód na prawdziwość przebiegu





Silnik 200Tdi bez wycieków





 Silnik jak to silnik. Lekko zachlapanym brudnawy ale bez znaczących wycieków. Wszystko tak jak być powinno, no prawie wszystko bo brakowało mocowania akumulatora. Jednak to jest drobiazg.







Na koniec podstawowe parametrów technicznych:

Land Rover Discovery tzw. 200
Silnik: 2,5 Tdi 83kW
Rok produkcji: IV kwartał 1993 rok
Przebieg: 240 109km