piątek, 29 października 2010

Warsztat 29.10.2010 (uszczelka pod głowicą)

LRHR się odbyło wiec szczęśliwi i zmęczeni wróciliśmy do Szczecina. Po kilku dniach odkryłem dudnienie ze snorkla, podniosłem maskę i odkręciłem korek w zbiorniku wyrównawczym. Moim oczom pojawiły się wyraźne gule wody. Widok przykry bo znaczyło to konieczność zrzucania głowicy. Jako niedowiarek własnych umiejętności do serwisu w Szczecinie (auto-ars) polecanego przez SST. Po wizji lokalnej stwierdzili, że to raczej pęknięty kolektor. Ale czemu nie sprawdzili zbiornika wyrównawczego? Nie wiem! Telefon od SST z pytaniem czy przyjmą nas na leczenie. Tak ale dopiero 29 października. Jadąc do Poznania na groby zostawiliśmy auto w warsztacie. Obiecali że na 11 listopada będzie gotowe.

Jak się powiedzieli tak się stało. Odebrałem gotowe ciche i zadziwiająco zbierające się disco. Spadek mocy był stopniowy więc się przyzwyczaiłem, teraz było czuć moc! Głowicę ściągali w mojej obecności i przybyłem w ostatniej chwili bo uszczelka dopiero miała tyci przedmuch, a sama głowica lekkie zakopcenie. To już dobrze wróżyło, że nie będzie bardzo drogo. Głowica do szlifierza na szlif i wymianę wszystkich bebechów i test ciśnieniowy. Przy montażu została użyta uszczelka z 2 kropkami czyli był to pierwszy.  Do zestawu komplet nowych śrub mocujących głowicę. Cała operacja zakończona regulacją zaworów i nową uszczelką pod kapę zaworową (2 w tym roku). 

Auto bardzo odżyło po tej operacji, żwawiej przyśpiesza i tak jakby szybciej jeździ. Próba na S3 pokazał zawrotną prędkość 145km/h. Poruszanie się 120-130też nie było wielce problematyczne. Jedynie było mocno wyczuwalny wir w baku. 

PRZEBIEG: ca 280000km